Wycieczka historyczna do Wizny i Strękowej Góry

 

Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!

(Adam Mickiewicz – „Dziady” Część III)

 

    Są na mapie świata miejsca uświęcone polską krwią, o których powinniśmy w szczególności pamiętać. Na ziemi wiskiej jest też takie miejsce, które zasłynęło z walk odcinka Wizna we wrześniu 1939 roku.

    20 września 2024 roku uczniowie klas VIIIA i VIIIB ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Łomży uczestniczyli w wycieczce szkolnej do Wizny i Strękowej Góry. Organizatorem tej wycieczki był nasz nauczyciel historii - mgr Józef Janczewski, a uczniom towarzyszyli w charakterze opiekunów: mgr Mirosława Bieniecka, mgr Henryk Witkowski i ks. mgr Łukasz Brzostowski.

    Wizna przywitała nas radośnie pięknym, wrześniowym słońcem. Minęliśmy niewielki skwerek i zatrzymaliśmy się niedaleko kościoła na placu, z którego roztaczał się malowniczy widok, bo kościółek położony jest na skarpie nad Narwią.

    Po chwili zatrzymaliśmy się przed barokową dzwonnicą, która wchodzi w skład zespołu późnogotyckiego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela. Pan od historii – Józef Janczewski wygłosił nam bardzo ciekawy wykład. Dowiedzieliśmy się, że w odróżnieniu od kościoła dzwonnica nie została zniszczona w czasie II wojny światowej i zachowała się w oryginalnej formie, a kościół wraz z otoczeniem stanowi unikalny w skali regionu kompleks sakralny, świadczący o bogatej historii Wizny i jego dużym znaczeniu w okresie średniowiecza i renesansu, bo przecież dawniej Wizna miała prawa miejskie.

    Później dołączył do nas ks. wikariusz, który również w ciekawy sposób opowiedział nam historię kościoła, dzwonnicy i całej Wizny, a następnie zaprosił nas na zwiedzanie kościoła. Uczniowie zdziwili się, że w kościele znajduje się figura Chrystusa bez rąk i nóg wisząca na krzyżu. Ksiądz wyjaśnił, że w czasie II wojny światowej Niemcy zrobili w kościele magazyn, a z nudów strzelali do rzeźby i w ten sposób ją zniszczyli. Dzisiaj rzeźba ta jest niemym świadkiem tamtych wydarzeń. Potem poszliśmy na spacer uliczkami Wizny, po drodze minęliśmy pomnik-armatę poświęcony por. Stanisławowi Brykalskiemu, który oddał życie w obronie ojczyzny. Szliśmy w poszukiwaniu pięknych murali, z których słynie Wizna, i zatrzymaliśmy się aż na przepięknym, urokliwym, parafialnym cmentarzu, z którego roztacza się romantyczny widok na dolinę Narwi.

    Potem ruszyliśmy dalej autokarem w poszukiwaniu kolejnych miejsc rozsławionych bohaterską obroną przed nacierającymi we wrześniu 1939 roku wojskami niemieckimi. Zatrzymaliśmy się niedaleko szosy i pieszo udaliśmy na Strękową Górę, która nazywana jest Polskimi Termopilami. Dlaczego? To już nam wyjaśnił nasz nauczyciel historii, który w barwny sposób opowiedział o obronie Wizny i o bitwie, która rozegrała się w dniach 7–10 września 1939 roku w rejonie Wizny. Otóż odcinek o szerokości 9 km broniony był przez 720 polskich żołnierzy pod wodzą kpt. Władysława Raginisa, którzy przez trzy dni stawiali czoło ponad 42-tysięcznemu korpusowi generała Heinza Guderiana. Ostatecznie, 10 września 1939, z braku amunicji kpt. Raginis nakazał swoim żołnierzom złożenie broni i poddanie się, a sam, ciężko ranny, wysadził granatem siebie w bunkrze dowodzenia na Strękowej Górze. Stanęliśmy na baczność w ruinach tego bunkra przed skromną tablicą z napisem: Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek, aby wspólnie zaśpiewać nasz hymn narodowy. Następnie chwilą ciszy oddaliśmy cześć bohaterom narodowym, którzy poświęcili swoje życie w obronie Ojczyzny w czasie II wojny światowej.

    Ostatnim punktem wycieczki był Carski Trakt – urokliwe gospodarstwo agroturystyczne położone wśród nadbiebrzańskich bagien i lasów, gdzie mogliśmy zwiedzić Izbę Historyczną Ziemi Wiskiej Jana. Tam mogliśmy podziwiać stare zdjęcia przedstawiające zburzony kościół w Wiźnie lub żołnierzy z II wojny światowej. Widzieliśmy stare monety, dokumenty, książki, przedmioty i wiele innych reliktów przeszłości. Na chwilę mogliśmy przenieść się w dawne czasy. Właścicielka izby pamięci- przemiła pani Ela poczęstowała uczniów pysznymi pączkami własnej roboty i lemoniadą. Następnie podziękowaliśmy za gościnę, pożegnaliśmy się i udaliśmy się w kierunku Łomży.

    Wycieczka dostarczyła nam wielu wrażeń na łonie natury i wzbogaciła naszą wiedzę historyczną o regionie i o II wojnie światowej. Wszyscy uczniowie uważnie słuchali kierownika wycieczki, a jednocześnie przewodnika – pana Józefa Janczewskiego. Uczniowie zadawali mnóstwo pytań, na które zawsze otrzymywali odpowiedzi. Warto nadmienić, iż wycieczka niewiele nas kosztowała, za to ubogaciła nasze wnętrze. Jesteśmy dumni z przeszłości naszego regionu Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Polakami.

Uczniowie klasy VIIIA i Uczniowie klasy VIIIB

 

Back to Top